Spektakl przedstawia prawdziwą historię dziadków reżyserki opowiedzianą głosem jej dziewiećdziesięciotrzyletniej babci. Podróż, w którą bohaterka zabiera widza jest autentyczna, zabawna i wzruszająca. Bardzo intymna, a jednocześnie zaskakująco uniwersalna. Okolice Białegostoku stają się tu całym światem, „kiedyś” splata się z „teraz” w czułym continuum. W tej opowieści miłość pozwala zachować radość życia mimo granicznych doświadczeń – wojny, choroby, śmierci najbliższych.